Translate

poniedziałek, 13 października 2014

Czegoś mi brak

Poniedziałek, godzina 12.  Uśpiłam syna, a właściwie to sam usnął na siedząco. Całą noc nie spaliśmy, wysoka gorączka, rano lekarz i oczywiście antybiotyki. Córka tez w domu....co się teraz dzieje z tym światem?. Z okazji dnia nauczyciela -dziś i jutro szkoła zamknięta!. Mąż w delegacji, samej ciężko wszystko ogarnąć. Od 6 lat na wychowawczym... już zdziczałam w tym domu. Moja szefowa ( kiedyś w żartach) powiedziała że powinnam szukać sobie pracy w gastronomii! (pracuje w sklepie odzieżowym). Ma to chyba związek z dodatkowymi kg po ciążach. Więc wysyłam CV od 2 miesięcy ...ale cisza ( nie chce wracać tam gdzie tak traktują ludzi). Pewnie jak coś znajdę to w jakimś centrum handlowym ( z 2 małych dzieci będzie trochę ciężko) ale coś muszę robić bo czuje że oszaleje. Naprawdę ta monotonia, sprzątanie ,pranie, gotowanie ...i nie ma z kim porozmawiać. Wiadomo że wolałabym znaleźć sobie zajęcie (pracę) w której mogłabym sama decydować o swoich godzinach pracy, ale co ja mogę robić?. Studia ekonomiczne... gdybym cofnęła się w czasie to zrobiłabym parę kursów kosmetycznych. Nawet o tym myślałam, trochę pytałam, ale z jednej pensji to sobie można... pomarzyć. Cóż ...czekam aż ktoś się odezwie, może nie będę musiała pracować po 10h dziennie przez 7 dni w tygodniu (bez rodziny mi to nie przeszkadzało).
Wczoraj trafiłam na artykuł w gazecie o  pewnej modelce " + size"  i powiem że tak mnie zaciekawiła swoja osobą że znalazłam ją na f". Kobieta po 30 pięknych kształtów, pewna siebie, przebojowa ...aż miło popatrzeć:). Ja tak się wstydzę swoich dodatkowych kg że był okres kiedy nawet do sklepu wstydziłam się wyjść i codziennie o tym myślę gdy się ubieram. Wszystkie moje starania w walce z tłuszczem nie dają większych efektów (po jakimś czasie wraca). Od wczoraj zastanawiam się co się ze mną stało?! Byłam inna osobą- otwartą, uśmiechniętą, zaradną, a teraz boję się spojrzeń ludzi i chodzę zrzędliwa. Niby chce to zmienić, chce żeby mąż patrzył na mnie inaczej...ale chyba w głębi się boję, czy sobie poradzę, co z dziećmi, domem. Na stronie tej modelki jest konkurs ...szukają pań + size, trzeba przysłać swoje zdjęcie i czytelnicy będą wybierać z kandydatek. nagrodą jest metamorfoza i jakieś zdjęcia. Nie śmiejcie się ale myślałam o tym :). nie chodzi mi o tego fryzjera czy makijażystkę ale raczej żeby pokazać sobie że może trzeba zaakceptować swój wygląd takim jaki jest?. Ale z mojej strony pokazać się ludziom to byłby straszny przełom, tylko boje się że mógłby ktoś znajomy to zobaczyć - cały czas jakiś wstyd i strach. Chciałabym poczuć w sobie tą siłę żeby coś zrobić ze swoim życiem ....bo wszystko przecież siedzi w naszych głowach. Na tym kończę, wygadałam się a to już dużo. Od czegoś przecież trzeba zacząć :)
Pozdrawiam i dziękuję że ktoś mnie wysłuchał:)

2 komentarze:

  1. pomyśl, że gdyby nie codzienne zmagania z rodziną, dziećmi, obowiązkami to pewnie miałabyć więcej czasu na odpoczynek, pracę, parę kg mniej... ale czy byłabyś szczęśliwa sama? uszy do góry! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno nie byłabym szczęśliwa ...bo Oni są całym moim życiem. Chodzi o to żeby dać szanse kobietom mającym małe dzieci na dobrą pracę. Dlaczego jest się docenianym a po założeniu rodziny już zbędnym pracownikiem. To nie tylko mnie dotknęło...2 miesiące temu moja szwagierka po macierzyńskim wróciła do pracy i dostała do podpisania zwolnienie z pracy za porozumieniem stron. I żeby było śmieszniej gdy jeszcze nie wiedzieli że jest w ciąży dostała awans i podwyżkę! Jest to duża firma i gdy ich postraszyła sądem to dostała roczną pensję i jeszcze jakieś pieniądze za urlop... ale pracy nie ma już.

    OdpowiedzUsuń